|
Leopold Kolbiarz - urodził się w 1937 roku Klewaniu na Wołyniu.
Absolwent WSP w Zielonej Górze, metodyk plastyki w Oddziale Doskonalenia Nauczycieli. Od zawsze nauczyciel plastyki w I Liceum Ogólnokształcącym w Zielonej Górze. Przez wiele lat opiekun olimpijczyków w dziedzinie sztuk plastycznych. Zaangażowany w działalność edukacyjną Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Organizator i uczestnik wielu ogólnopolskich plenerów artystycznych.
Uprawia malarstwo, rysunek i grafikę użytkową.
W jego dorobku należy odnotować 35 wystaw indywidualnych i udział w 82 wystawach zbiorowych w Polsce, Czechach i Niemczech.
„Traktat o malarstwie” Leonarda da Vinci zawiera wiele niezwykłych wskazówek ważnych z punktu widzenia twórcy, ale też odbiorcy sztuki. Kiedy pisał: Przeciętny człowiek „patrzy, nie widząc, słucha, nie słysząc, dotyka, nie czując, je, nie smakując, porusza się bez świadomości swego ciała, wdycha, nie zdając sobie sprawy z zapachu ani aromatu, i wreszcie mówi, lecz nie myśli”, chciał zwrócić uwagę na znaczenie zmysłów w procesie poznania - bo w nich ma początek wszelka nasza wiedza.
W innym miejscu wspomnianego traktatu napisał: „Nikt nie powinien naśladować innych, gdyż wtedy zasługuje na tytuł wnuka, a nie syna natury. Sądząc według obfitości naturalnych form, ważne jest, by kierować się prosto ku przyrodzie”.
Przytaczam te słowa, ponieważ mam wrażenie, że stanowią credo aktywności zawodowej Leopolda Kolbiarza - nauczyciela i artysty.
Upływ czasu - świadomie nazwana wystawa - jest bez wątpienia sumą doświadczeń Artysty w procesie poznania i smakowania otaczającego świata. Pełen pokory zachwyt nad pięknem i metafizycznym bogactwem natury widoczny jest we wszystkich Jego pracach.
Kreska rysunków - mimo formy niekiedy odrealnionej - odsłania głębię przemyśleń Autora nad konkretnymi sytuacjami, zjawiskami, z którymi zetknął się.
W malarstwie zapisuje miejsca, doznania i wspomnienia życiowej wędrówki, niezwykle celnie łącząc ich realizm z abstrakcją wyobrażeń. Oddaje pokłon barwom, które bez wątpienia stanowią o sile Jego wypowiedzi malarskich. Szuka światła, które wizjom malarskim dodaje wyjątkowy walor czytelnych doznań uczuciowych i estetycznych.
I cóż, „Upływ czasu” zdaje się nie istnieć, bo tajemnych chwil godnych zachwytu wciąż przybywa i zmusza do „zatrzymania w kadrze” dla radości mędrca szkiełka i oka.
kurator wystawy
dr Iwona Peryt-Gierasimczuk
Zielona Góra, lipiec 2014
|